Strasznie sie opuszczam - streszczenie
Witajcie,
Strasznie sie opuściłem na blogu, jedynie koszty na bieżąco wpisuję.
Postanowiłem wstawic parę obarazów z zalewania skosów oraz krokwienia. Jeszcze było ocieplenie oraz krycie ale nie zrobiłem zdjęć w trakcie wykonywanych robót.
Zdjęcia z gotowego dachu porobie w najbliższych dniach, oraz z częściowo rozszalowanych pomieszczeń.
A teraz cofamy sie do przesżłości.
Zła pogoda nas goniła, deszcz mógłby spłukać cały beton. Na szczęście natura nas oszczędziła
Panowie którzy robili mi strop i murarke nie dokończyli prac na budowie, dokończyła inna ekipa, a to jeden z powodów, kominy do dzisiaj nie idzie doczyścić ale osobiście się nad nimi znęcam więc w końcu im dam radę. Tak mi nzależało miały być dużę i ozdobić tył domu.
Koniec dnia (zalewania betonu) zwiastoiwał jednak dobrą końcówkę budowy
I tak się stało, chłopaki od dachu pokazali co znaczy dobra ekipa budowlana, choc tego nie robią dokończyli mi również kominy szczyty i ocieplili strop a tak wyglądały prace
Poniedziałek - zakrokwione
Od środy do soboty - Ocieplenie stropu, murowanie, ocieplenie pod okucia, dokończenie kominów i wstępne czyszczenie (2 osoby czyściły kominy pełne 2 dni)
kolejny tydzień:
Wtorek - połacone
Środa - zafoliowane
Czwartek - okucia
Piątek - przykrycie blachą
Sobota - dokończenie i pozbieranie rusztowań
Pan koparkowy zrobił tez przyłącz prądu do skrzynki i od razu do domku. Od altanki (po prawej) kopaliśmy ręcznie z teściem prawie 40mb rów pod kabel. Glina i skała gdzie nie gdzie był potrzebny młot i majzel.
Na razie tyle zrobie zdjęcia z rozszalowanych pomieszczeń i dachu oraz postepujących robót. Mam nadzieje, że jeszcze w tym tygodniu a nie jak to teraz było po 1 miesiącu czasu.