Jak Feniks z popiołów....
Witam po długiej przerwie !
Długo by opowiadać ale wiele się działo w trakcie mojej nieobecności na blogu.
Sprawy firmowe mocno mi się pokomplikowały i trzeba było poświęcić każdą wolną chwilę na działanie ale do tego trochę tez pozwiedzałem:
W USA zostawiłem marzenia o tym żeby w Polsce ludzie byli tacy jak Amerykanie (myślę pod kątem otwartości), w Kanadzie natomiast nad wodospadem Niagara zostawiłem swoje serce :) było pięknie. Na Ukrainie, na Litwie i w Gruzji zostawiłem swoją .... wątrobę, w Anglii natomiast niestrawioną Fish and Chips :).
W między czasie Stare Bakugany odmówiły mi roboty, stanąłem ponownie przed wyborem nowych Bakuganów. Wkońcu znalazłem. Start mieli słaby można powiedzieć, że na 6 dniowy tydzień pracy przerobili 3 dni. W tym tygodniu już idzie. Niestety jak to już jest w trakcie sezonu trzeba dopłacić do roboty ito dość sporo. Foto relacja z budowy jutro.
Mam nadzieję, że teraz częściej bedę zaglądał na blog, sytuacja ustabilizowana.